fbpx

Hej Dzieciaki!

Czas tak szybko leci jak się psiak dobrze bawi, że jedyne co, to zdążyłem mu pokazać język! Nawet nie zdążyłem go obszczekać ani pogonić.

A jaka jest Wasza ulubiona zabawa? Przy czym Wam czas najszybciej mija?

Ja uwielbiam rano wyskoczyć z łóżka (bo tak, to prawda, śpię w ludzkim łóżku, hahaha) i pognać prosto do parku. Tam najpierw obwąchuję wszystkie krzaki, zwierzaki i ludzi. Potem wyławiam patyki ze stawu. Następnie aportuję piłkę. A na koniec, dla wyciszenia, szukam smakołyków pochowanych dla mnie w trawie. To jest genialny spacer, pełen zabaw!

Po takim męczącym porannym spacerze muszę się przespać i odpocząć. Śpię z przerwami na obserwację otoczenia aż do popołudnia. Wtedy znowu lecę na spacerek. Niestety to pora dość dużego ruchu na ulicach, wszyscy gdzieś spieszą się, biegają i hałasują. Taki spacer to dla mnie żadna przyjemność. Więc szybko gnam do domu gdzie dostaję obiad i…

No dobra, nie zasypiam od razu. Zwykle się trochę bawię, ćwiczę sztuczki, kręcę się po domu. Jeśli nikt nie chce ze mną się bawić to próbuję zwrócić na siebie uwagę. Czasem trochę wyję i śpiewam. Albo wdrapuję się ludziom na kolana. A najskuteczniejsza metoda to kradzież jakiegoś ludzkiego przedmiotu – szczotki spod prysznica, buta, czegokolwiek, co ludzie lubią – wtedy zwykle chcą odzyskać ukradziony przedmiot. I albo mnie gonią, albo próbują przekupić – znów jestem w centrum zainteresowania. To też świetna zabawa!

Potem znów przychodzi czas drzemki. I śpię aż do wieczornego spaceru. W jego trakcie zwykle obchodzę okoliczne ulice, a jeśli wybiorę się za daleko i nie mam siły wracać pieszo, wtedy wsiadam do autobusu i tak wracam do domu! Uwielbiam podróżowanie!

Po kolacji… no cóż. Odpoczynek, spanie, przytulanie i mizianie! Psy w ogóle bardzo dużo śpią. Aż kilkanaście godzin dziennie.

Ale nie każdy dzień wygląda tak samo. Jutro znów czeka mnie wielka przygoda! Jaka? Opowiem niebawem!