Tadaaaam! No to Dzieciaki, przyszedł dziś czas na prezentację mojej najstarszej siostry, Buli Marzycielki. Bula mieszka razem z Zosią u mojej ludzkiej Babci.
Bula, Busia, Businka, jest już w bardzo poważnym wieku. Ma chyba aż 11 ludzkich lat – czyli ponad 80 psich lat! Na dodatek Bula ma trochę kłopotów ze zdrowiem. Dlatego dostaje często zastrzyki i ma pobieraną krew.
Bula uwielbia spacerki, choć szybko bolą ją łapki. Kocha przejażdżki samochodem, choć najczęściej jeździ autem do weterynarza. Jest wielkim obżartuchem, ale musi być na ścisłej diecie. Daje się grzecznie czesać, ale tylko z jednego boku. Bula polubiła się z Zośką, choć wcale się ze sobą nie bawią.
Ale najbardziej na świecie Bula lubi marzyć. Układa się wtedy w swoim koszyczku, albo na legowisku, albo w budzie albo gdziekolwiek tylko jej się zachce i leży. I marzy. O górskich wycieczkach. O jeździe pociągiem. O tonach pysznego jedzenia. O zabawach z innymi psiakami. Słowem – o tym wszystkim, o czym jej opowiadam. A opowiadam jej wszystko tak samo jak Wam!
Jest takie jedno marzenie Buli, które zawsze się spełnia. Ona ma na to świetny sposób!
Bula potrafi położyć się w taki sposób, że zawsze jest na drodze, w przejściu, w korytarzu – ludzie muszą przechodzić koło niej (albo nad nią) bardzo ostrożnie, tak, żeby jej przypadkiem nie nadepnąć.
Gdy tylko Bula słyszy, że ktoś się zbliża, to kładzie się na plecy i wyciąga łapy w górę. Pokazuje w ten sposób, że marzy, by ją ktoś pomiział.
I wiecie co? Nie ma innej opcji! To marzenie zawsze się spełnia. Zawsze ktoś ją wytarmosi, skoro i tak musi nagimnastykować się, żeby Bulę ominąć. Bo – trzeba Wam wiedzieć – Bula jest baaaardzo dużym psem! I wcale nie trzeba się bardzo schylać, żeby ją pogłaskać.
A gdy już Bula jest porządnie wygłaskana, wtedy odchodzi. Odchodzi na inne miejsce, niedaleko, i dalej marzy… O przygodach i kolejnym mizianiu!